Rzeczywiście ten produkt nie ma zapachu. Stosuje zgodnie z opisem, ale nie jestem do końca przekonana, czy działa. Używam żwirku Golden Grey Master, który ma zapach pudru i ten zapach czuć. Kotów nie czuć, ale nie wiem, czy to kwestia odświeżacza, czy samego żwirku. [radosc]
Oba koty [totek] [kot] popatrzyły na mnie, jakbym dawała im do jedzenia coś niejadalnego. [eee]
Ale generalnie pasta nie ma intensywnego zapachu, wiec dziś wymieszana z puszka Animony Carny Kitten została przy okazji wciągnięta. Pasta fajna, bo można stosować co kilka dni, więc nie pozostaje mi nic innego w przypadku moich sierściuchów, jak przemycać...
Koty [totek] [kot] jedzą, ale RC smakuje im bardziej. Ale wygląda na to, że może to być jakaś alternatywa i odmiana. Będę kupować od czasu do czasu.
Skład w porządku. Ale moje koty [totek] [kot] wolą jednak RC. Myślałam, że zrobię im jakąś odmianę, ale po co mają się męczyć.
Jak nasypie pół na pół do miseczki, to wyjadają najpierw RC, a potem jak już są bardzo głodne, to Biomill też wsuwają, ale już bez większego przekonania...
Skład w porządku. Ale moje koty [totek] [kot] wolą jednak RC. Myślałam, że zrobię im jakąś odmianę, ale po co mają się męczyć.
Jak nasypie pół na pół do miseczki, to wyjadają najpierw RC, a potem jak już są bardzo głodne, to Biomill też wsuwają, ale już bez większego przekonania...
Skład w porządku. Ale moje koty [totek] [kot] wolą jednak RC. Myślałam, że zrobię im jakąś odmianę, ale po co mają się męczyć.
Jak nasypie pół na pół do miseczki, to wyjadają najpierw RC, a potem jak już są bardzo głodne, to Biomill też wsuwają, ale już bez większego przekonania...
Zawartość puszki wygląda mało zachęcająca - jak wielka paćka. Moje dwa koty [totek] [kot] jadły bez przekonania. Inne puszki smakuja im bardziej, dlatego nie będę je zmuszać...
Kotki jedzą, chociaż mam wrażenie, że inne puszki pałaszują chętniej. Jak dla mnie wzorowy posiłek, bo widać nieprzetworzone kawałki kurczaka, ryż i warzywa. Jeśli chodzi o porównanie do saszetki, to mam wrażenie, że w puszcze jest mniej sosiku/galaretki. Ja na pewno będę kupować.
Oba moje koty [totek] [kot] bardzo lubią te tacki. I w sam raz wielkość opakowania na jeden posiłek.
Moje dwa potwory-głodomory [totek] [kot] chętnie jedzą. Od czasu do czasu kupuję, chociaż wolę puszki z większą zawartością mięska.
Moje koty pałaszują z zapałem wszystkie puszki z serii Carny Kitten. Puszka mogłaby być mniejsza, bo teraz muszę dzielić na dwa posiłki (przez jeden dzień trzymaćm w lodówce). Polecam.
Pyszności. Kawałki tuńczyka w galaretce. Moje koty [totek] [kot] pałaszują z zapałem. :D
Karma ma krokieciki różnego kształtu. Na razie mieszam z RC Kitten 34 i mam wrażenie, że mój 6-miesięczny kociak [totek] wybiera z tej mieszanki właśnie tę karmę, a drugi 3-miesięczny [kot] je co popadnie... Kłopotów żąłądkowych brak. Ogólnie - myślę, że jako karmę dodawaną do innej jeszcze kupię. Szkoda, że opakowanie tylko 300g i brak większych opakowań.
Niestety na opakowaniu wszystko w jakichś dzwincyh językach :( ...
Postaram się przetłumaczyć coś z niemieckiego, ale nie ręczę co z tego wyjdzie.
Ogólnie bez sztucznych konserwantów i barwników.
Skład jest napisane, że kurczak min. 39%, kurczak+indyk min. 52%.
Skład:
Mączka z kurczaka i indyka, coś z kukurydzy, tłuszcz zwierzęcy, ryż, ..., karoten, zioła, witaminy
37,8% nieoczyszczone białko, 23,3% nieoczyszczony tłuszcz, 1,4% błonnik, 7,4% popiół, 5,5% wilgoć, 1,23% wapno, 0,98% fosofr, 0,44% sód, 0,77% potas, 0,08% magnez.
Moja kicia [totek] bardzo lubi te myszki. Szaleje z nimi sama. Rzuca je sobie...
Mankamentem jest kiepskie wykonanie. Ogona już nie mają żadne. Podobnie z oczami i nosem. Martwię się, że mogła to przy okazji zjeść w zabawie [hmm] . Kiedyś kupiłam lepszą, bo grzchoczącą dodatkowo. Te nie grzechoczą.
Bardzo fajna zabawka. Kicia [totek] szaleje! Ale rzeczywiście nie potrzeba takiego długiego patyczka. Na szczęście jest dwuczęściowy, wiec druga część leży nie używana. Myszka ma w sobie coś grzechoczącego.
Pyszne wg mojej kici [totek] serduszka. Taki przysmaczek, a do tego witaminkami, że dobrze się rosło kocisku...
Moja kicia [totek] zjadła, choć mam wrażenie, że te inne smaki jakoś lepiej przypadły do gustu.
Mały minusik za wielkość puszki, bo na jednego małego kota starcza na 4 posiłki, a koty potrafią być czasami wybredne... Ogólnie bardzo dobry produkt z dużą zawartością mięsa. [radosc]
Kicia [totek] zjadła, ale miałam wrażenie, że inne saszetki wcinała z większym zapałem [eee]. Kawałki w galaretce. Galaretki umiarkowanie, więc w sumie dość sycące jedzonko - dla mojego kociaka starczy na dwa posiłki. Dość mocno przetworzone. Pewnie jeszcze kupię, bo te odmianę z wołowinką szamała aż miło. Zobaczymy, czy to taka jednorazowa akcja, czy rzeczywiście coś smak jej do końca nie leży... Może jak za 4 tygodnie pojawi się konkurencja [kot], to będzie lepiej wchodzić? ;)
Moja kicia [totek] zjadła bez ociągania. Duża puszka starczyła na 3 posiłki, a ostatni to kicia musiała zjeść na dwa razy, uprzednio zrobiwszy miejsce w brzuszku [radosc]. Mięsko zawiera trochę elementów nieprzetworznych do końca, więc nie jest to bezskładna masa. Całkiem nieźle pachnie.
Tylko puszka taka duża, że drugi ogon potrzebny. Wtedy ładnie pójdzie na dwa posiłki, na dwie małe gęby. [radosc]
Używam tej miski (ściśle dwóch) od ok. miesiąca. Łatwo się myje i przez to, że jest dosyć ciężka nie przesuwa się kotu. Ogólnie jest dość płytka, ale mieści spokojnie 70 g suchej karmy czy wodę na cały dzień.
Chyba kupię jeszcze jedną. Dla drugiego ogona [totek], który niebawem do nas dołączy. [radosc]
Dziś moje kocie [totek] dostało na śniadanko tę oto saszetkę (ścisle jej pół). Zawartość zrobiła na mnie dobre wrażenie. Miesko kurczaka zobaczyłam w kawałeczkach i ryż też w ziarenkach i warzywka. Wszystko takie nieprzetworzone, przypominające gotowane jedzenie. Sporo mokrej galaretki i tak sobie myślę, że mogłoby być mniej, żeby było bardziej sycące.
A kicia zjadła, ale nie wyglądała na zakochaną [serce] . Chociaż próbując na niej ostatnio kilka mokrych puszek myślałam, że pożre wszystko. A wygląda na to, że jednak ma jakieś preferencje.
Zjadła większość, a po 5 minutach dojadła resztę, chociaż poprzednie karmy wcinała od razu. Tak sobie myślę, że to pewnie kwestia tego ryżu. Ale cóż, niech się przyzwyczaja do nowych smaków. Zobaczę jeszcze, czym różni się puszka z tej samej serii, bo na pierwszy rzut oka, to zawartość dokładnie taka sama.
Mój kociak [totek] chętnie je te buziaczki. Mam nadzieję, że działają na odkłaczanie tak, jak jest napisane i nie będzie problemów. Brakuje tylko dozowania dla kociaków...
Puszka wygląda super! [radosc] Tuńczyk w ładnym kolorze, w kawałkach, a nie bardzo rozdrobniony. Warzywka mają jakąś postać, widać, że to kawałek kukurydzy. Wszystko w galaretce. Jak zobaczyłam, to sama miałam ochotę ją zjeść i zaczęłam się slinić [wstyd] ...
Oczywiście kicia zjadła bez mrugnięcia okiem! [totek]
Na pewno kupię jeszcze nie raz.
Mój czarny potwór [totek] pożarł tę puszkę w oka mgnieniu [szok] , więc sądzę, że baaaardzo jej smakowała. Puszka dość intensywnie pachnie. Masa jest niejednolita, czasami widać, że jest trochę tłuszczyku. Nawet udało mi się na serduszko nieprzetowrzone trafic. Duża zawartość mięska, mało galaretki.
Puszka mogła by być mniejsza, bo dla mojego malucha starczy na 4 posiłki. Mam nadzieję, że się nie zmarnuje i nie trzeba będzie wyrzucić. Trzeba chyba postarać się o drugi ogon [lapka] - wtedy będzie efektywnie.
Mój kociak spałaszował jedzonko szybko i namiętnie. Oczywiście najpierw oznajmiając głośno, że mam szybciej nakładać te pyszności. Sporo kawałków mięska, chociaż wyglądają na dość mocno przetworzone. Nie są to kawałki czystego mięsa. Galaretki nie jest dużo, więc przynajmniej wiem, że kociak się naje jakimś konkretem. [totek]
No przynajmniej mój kociak zaakceptował te drażetki. Na razie pasty nie przypadły jej do gustu w ogóle, więc dobrze, że znalazłam coś odkłaczającego, co sama chce jeść :D. Miejmy nadzieję, że tak zostanie, a nie po 3 dniach zmiani zdanie.
Wydawało mi się, że moja młoda kotka zeżre wszystko, ale jak widać ma swoje własne upodobania. Z kotami to niczego nie przewidzisz! [totek]
Rzeczywiście kicia [totek] się zajadała aż miło. Żadnych sensacji żołądkowych. Mam tylko wątpliwości do zawartości mięska (30% zgodnie z informacją ze strony www.animonda.pl) :| i stopnia przetworzenia. Nie przypomina to niestety kawałków mięska... Chyba poszukam jednak czegoś innego...
Kicia wcina aż miło [radosc]. Jak tylko poczuje zapach, to się zaczyna kręcić i miaukać. Pałaszuje w ciągu mgnieniu oka, a potem łazi z wielkim brzuchem i się oblizuje. Plusik za małe opakowanie.